Stałam na łące , gdy nagle jakaś wilczyca biegła po łące. Wilczyca biegła i dyszała. Podbiegła do mnie.
- Cześć! Jestem Nancy. - powiedziała głośno wilczyca.
- Yyy.... Hej?
Wadera o imieniu Nancy patrzyła się raz na mnie , a raz na Baltazara obok. Nie wiedziałam o co jej chodzi , więc zapytała.
- Coś nie tak??
Sorki , że krótko.
***Hebe?***
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz