Gdy zamknęłam oczy. Od razu przyśnił mi się koszmar. Byłam tam ja ,
Baltazar i wielka dziura , kóra nie miała dna. Dziura robiła się coraz
większa. Baltazar po drugiej stronie , któremy kończył się grunt spadł ,
a ja razem z nim. Spadaliśmy i spadaliśmy. Wszędzie było słyszeć
straszne śmiechy. Dziura zamykała się było coraz ciemniej aż znikło. Ta
dziura miała dno. Gdy byliśmy blisko ziemi obudziłam się. Moje serce
waliło jak młot. Wyszłam z groty. Wźiełam głęboki wdech.
***Baltazar?***
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz