środa, 6 maja 2015

Od Whisperer CD. Rebel

Wilk pokiwał smutno głową. Nie wyobrażałam sobie nie mieć moich skrzydeł. Westchnęłam cicho. Robiła się już noc i ciemność łapczywymi mackami pełzła w naszą stronę.
-Rebel, chyba już czas iść do jaskiń.-powiedziałam przyjaźnie.
-Tak, chyba już czas.
Ruszyliśmy w drogę do grot. Moja grota mieściła się dwa metry od groty Rebela, ponieważ było już coraz mniej wolnych jaskiń.
-Dobranoc-powiedziałam i podleciałam do swojej jaskini.
-Dobranoc.-usłyszałam jeszcze i zanurzyłam się w mroku.

Znowu miałam ten koszmar. Cała rodzina we krwi. moi członkowie watahy martwi, z powykręcanymi łapami. Wszędzie krem i ból. A potem kot. Łysy obrzydliwy kot. Zlizywał krew moich pobratymców. Wrzasnęłam ile sił w płucach. Pokraka skoczyła na mnie wrzynając pazury głęboko w skórę. Ból był tak potworny że chciałam umrzeć. Nagle pojawiło się światło i wybudziłam się. Byłam mokra od łez, potu i...krwi. Rozejrzałam się panicznie, ale nie było nigdzie ciał. Z ulgą skonsternowałam że to z mojego łuku brwiowego kapie gorącymi kroplami krwawa ciecz. Z łoskotem położyłam głowę na kamieniu.

***Rebel?***

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz