Moja siostra Nancy namówiła mnie, abym dołączyła do jej watahy. Nie
wiedziałam, czy dobrze trafiłam. Nancy zawsze wyolbrzymia, i naprawdę
trudno ją zrozumieć. Nagle ukazała się nieznana wadera. Domyślałam się,
że jest alfą.
- Ann?
- Tak.
- Więc witam cię w naszej watasze! A tak w ogóle nazywam się Whis.
- Acha. - odpowiedziałam. - Gdzie jest Nancy?
- Ona? Hmm, powiedzmy, że jest zajęta...
- Pewnie łazi za jakimś basiorem, co?
Whisepper zdawała się być zakłopotana.
**Whis?****
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz