Pomyślałam, że muszę jakoś zareagować. Tereny tej watahy były bardzo
duże - Elementowi musiało zająć trochę czasu, żeby wszystko mi pokazać. A
biedna Whis myślała, że ja jej go odbijam! Chciałam to naprawić,
dlatego poszłam do niej, aby wszystko jej wytłumaczyć.
- Słuchaj... - zaczęłam. - ja naprawdę nie jestem zainteresowana Elementem. Po prostu mnie oprowadził po terenach. To wszystko.
Wadera uśmiechnęła się niepewnie. Widząc, że nie jest przekonana, ciągnęłam dalej:
- Whis, uwierz, ja nie mam czasu na miłość i takie tam bzdury. A już na
pewno nie z kimś, kto ci się podoba! No bo wiesz... Przecież widzę...
Szturchnęłam ją.
- A teraz pooglądajmy ten zachód, bo właśnie tracimy najciekawszy moment.
***Whis?***
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz