Westchnęłam i wywróciłam oczami.
-Onieśmiela cię tak?-zapytałam z niedowierzeniem.
Wadera słabo pokiwała głową.
-Nie wierze. Basior ci się podoba, lubisz go, odwzajemniasz jego uczucia....czego chcesz więcej?-zapytałam po raz drugi.
-No bo...to-to nie jest takie łatwe.-zająknęła się zakłopotana.
Pokiwałam głową z dezaprobatą*.
-To chodź.-powiedziałam i ruszyłyśmy nad malownicze jeziorko.
***Nancy?***
*Czyli że się z tym nie zgodziłam. Aprobata czyli że zgadzam się z tym i pasuje mi to- dezaprobata czyli jestem na nie :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz