Alfa zabrała mnie chyba we wszystkie miejsca w lesie. Niekiedy miałam
ochotę ziewać, ale widząc zdeterminowaną minę wadery, powstrzymałam się.
Zmęczona osunęłam się na legowisko i zasnęłam twardym snem. Nazajutrz
wybrałam się na małą przechadzkę. Wracałam z niej z dumną miną i ...
Rajskim ptakiem na ramieniu.
***Whisperer?***
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz