Weszłam na tereny tutejszej watahy .
- Co tu jest grane ? -zapytałam siebie samą
Nagle zza krzewów wyszedł jakiś wilk.
- Jestem River -powiedział
- Katarina -powiedziałam obojętnie i poszłam przed siebie.
- River -podał mi łapę ,a ja ją odepchnęłam.
Basior dziwnie na mnie popatrzył.
- Co !-warknęłam z lekkim ,lecz oschłym uśmiechem.
***River ?***
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz