Wilki sprawiały dziwne wrażenie i wyglądły na przerośnięte charciki włoskie. Uśmiechnęłam się do własnych myśli.
-Miło mi. Tak zdążyłam już nieco was poznać.-powiedziałam uprzejmie.
Nagle Zoe zaczęła znowu chichotać. Zedek wywrócił oczami.
-Zoe..co ci się stało?- zapytałam zaniepokojona.
***Zoe?Zedek?***
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz